Życie w czasie zarazy. Dzień 74…
Dzisiaj po długiej nieobecności odwiedził nas dr Włodek. Niestety ze względu na pandemię nie przyjmujemy gości więc swoją kawę musiał wypić w Chacie Ludwika…
Dzisiaj Rudzik otrzymał piękny rudy kamień. Nie jest mu smutno – spoczywa w towarzystwie innych naszych kotów…
Miesiąc: Maj 2020
Życie w czasie zarazy. Dzień 73…
Życie w czasie zarazy. Dzień 72…
Życie w czasie zarazy. Dzień 71…
Życie w czasie zarazy. Dzień 71…
Teren prywatny – wstęp wzbroniony.
Rano na skraju lasu spotkaliśmy Pana Grzesia – naszego głównorządzącego pana leśniczego…
Niestety od jakiegoś czasu niepowołani „goście” zakłócają nasz spokój. Mimo wielkrotnych upomnień, że jest to teren prywatny, grupa bardzo głośnej młodzieży (prawdopodobnie z Kampinosu lub okolic), co jakiś czas galopuje po naszym terenie tratując nowoposadzone drzewka. To samo dotyczy motocyklistów (dorosłych i ich dzieci) oraz „kładowców”. Jeśli tabliczki „zakaz wstępu” nie pomogą tudzież nie uświadomią „naocznie” tych osób, że nie życzymy sobie ich wizyt – będziemy musieli pewnie szukać innych rozwiązań….
W niedzielę na FB zobaczyłam reklamę małej szklarni i tak mi się spodobała, że dzisiaj firma ją przywiozła, a dwaj mili panowie pięknie ją zmontowali. Tym sposobem nasze pomidory i ogórki częściowo zostaną wysadzone do szklarni, a częściowo do gruntu….
Życie w czasie zarazy. Dzień 70…
Życie w czasie zarazy. Dzień 69…
Życie w czasie zarazy. Dzień 68…
Życie w czasie zarazy. Dzień 67…
Życie w czasie zarazy. Dzień 67…
Dzisiaj pracowity dzień.
Słoma, którą wyścielone były psie budy na zimę dostała drugie życie: umieściłam ją na grządkach truskawek i poziomek – nie będzie chwastów, wilgoć będzie utrzymana w ziemi oraz owoce będą bez pisaku…
Donice, które były już donicami i popielniczkami dostały 3 życie: są teraz poidłem/kąpieliskiem dla ptaków lub owadów i to z solarną fontanną (która działa gdy świeci słońce).
Rysio z Mirką zakończyli artystyczną pracę nad sufitem Wiaty – jest teraz przytulnie, a nocą, gdy zapali się malutkie ledowe lampeczki będzie bardzo romantycznie…
Życie w czasie zarazy. Dzień 66…
Życie w czasie zarazy. Dzień 65…
Życie w czasie zarazy. Dzień 65…
Następny pracowity dzień. Sprzątanie, wycinanie suchych gałęzi, aby było pięknie gdy wszystko się już zazieleni.
Moja nietypowa kolekcja starych… nocników 🙂, love Korfowe z widokiem na Polę, no i odległości z Korfowego do znanych mi i lubianych/kochanych miejsc na ziemi, o których teraz można tylko pomarzyć…
(Odległości przedstawione są w prostej linii lotniczej)