Covid-19: 21045/375
Dzisiaj był bardzo pracowity dzień.
Odwiedzający nas kolega Zbyszek nie myślał, że zostanie poproszony o techniczną pomoc. Ale wycofać się było nijak. Najpierw kurier przywiózł daszek więc trzeba go było zainstalować. Jakie to szczęście, że był obecny techniczny Zbyszek, bo z Rysiem by nam było trudno. Następnie kurier przywiózł wykładzinę podłogową do kurnika – więc trzeba było ją przyciąć z grubsza – kosmetykę wykonałam później sama. Oczywiście pójdzie na to podściółka ze słomy, ale łatwiej będzie utrzymać higienę. Aż wreszcie przyjechał Mistrz Rysio Owczarek i przywiózł swoje dzieło – obraz Generała razy trzy. Potocznie mogę powiedzieć: dla mnie bajka lub mega! Haki w ścianie były już zamontowane od kilku dni. Niestety okazało się, że moja własnoręcznie zrobiona rama z kawałka jakiejś starej szafy i desek nie trzyma zbytnio przekątnych i obrazu nie dało się powiesić przy obecności Mistrza. Rysio ze Zbyszkiem dali jednak radę, aby moją niedoskonałość udoskonalić i tak obraz otrzymał należną mu oprawę. Gdy samotnie już kończyłam pracę zaczął padać śnieg i znowu jest biało. Nie mogę powiedzieć, że jestem tym zachwycona, ale nowy daszek spełnia swoją funkcję.
Jutro mam nadzieję zrobimy grzędy i gniazda i zaprosimy kurze towarzystwo do dodatkowego nowego lokum!…