Dzisiaj kończymy sprzątanie sumaków. Szkoda drewek, ale młode rosną. Piękne słoje na pniach – ale strasznie żywiczne (czego nie wiedziałam, bo to drzewo liściaste przecież) – ledwo domyłam ręce…
Potem spotkałam niesamowitą ćmę/motyla – cudnie umaszczony, a gdy rozpostarł skrzydła odwłok miał czerwony…
Ciocia ze swoim synkiem w warzywniaku – po ponad 100 dniach pojechała do stolicy (wizyty u lekarzy, dentystów itp.)
A truskawki – może nic specjalnego, ale gdy z własnego ogródka – smakują przepysznie!… Kiss