Po tym jak potrafimy już chodzić na smyczy, dzisiaj Bobby mógł swobodnie pobawić się z Lalą na dużej przestrzeni… Z daleka poznał Dyzia… Koty niestety musiały ewakuować się na drzewa… Czeka nas dużo pracy…

Bobby – latający pies…

Cudne kocury, prawdziwe osobowości…

Przybłąkał się niewiadomo skąd, był trochę nieufny, zawsze miał ogromny apetyt, a teraz już jest u nas na stałe…

Żmudna praca, ale powoli dostrzegamy efekty…

Dzisiaj ze schroniska w Nowym Dworze Mazowieckim przywiozłam Bobby ego. To 4 miesięczny szczeniak, rasy wielorasowej. Bobby przebywał w schronisku miesiąc dokąd trafił „odłowiony” do klatki z pola gdzie żył dziko wraz ze swoją matką. Podczas pobytu w schronisku nieco się oswoił, ale nadal jest bardzo nieufny i bardzo się wszystkiego boi. Ma jednak wielki apetyt i potrafił miskę z przysmakami po prostu wnieść sobie do budy. Nasze koty były bardzo zaciekawione nowym przybyszem. Bobbi będzie świetnym kompanem dla Lali, która bardzo posmutniała po stracie Brutusa.

2 listopada 2015 roku niespodziewanie odszedł na zawsze nasz ukochany Brutus.