Covid-19: 11267/483
Dzisiaj trochę kulinarnie, a właściwie szybki sposób na szybki obiad. Wczoraj Marek przywiózł z Warszawy wołowe mięso dla mojej Siwej (egipskiej kotki) więc postanowiłam, że przyrządzę im (Cioci i Markowi, bo sama jestem vege i nie jadam mięsa) danie egipskie. Przepis zamieściła wczoraj na FB „Polska żona w egipskiej kuchni” – polecam, bo ciekawe tam przepisy i łatwe do wykonania. Nazwa dania to WAR2A LAHMA (czyt. łaraat lahma), czyli mięso „z papieru”. Niestety nie miałam papieru tylko folię aluminiową i nie mogłam dodać papryki, bo Ciocia ma na nią alergię. Danie – choć nie tak ładne jak w przepisie egipskiej żony – ale podobno było smaczne 🙂